Komosa biała – jak zwalczać ten chwast?
Czym jest komosa biała?
Komosa biała (łac. Chenopodium album L.), inaczej lebioda, należy do roślin z rodziny komosowatych. W niektórych klasyfikacjach zalicza się ją do rodziny szarłatowatych. Roślina występuje na całym świecie, poza Antarktydą. Komosa biała to bylina jednoroczna kwitnąca od czerwca do października. Roślina wytwarza ok. 3 tys. nasion, które roznoszone są przez wiatr. Kiełkują w temperaturze 2°C-30°C, a optymalne warunki rozwoju to 15°C-20°C. Nasiona byliny, które nie wykiełkowały mogą przetrwać w glebie lata (niektórzy uważają, że nawet ok. 30 lat), oczekując na dogodny moment, żeby wypuścić pierwsze pędy.
Komosa biała wybiera sobie gleby żyzne i bogate w azot i potas. Nie przeszkadzają jej jednak słabsze podłoża, dlatego chętnie rośnie przy drogach, na wysypiskach, przy torach kolejowych i na nieużytkach. Porasta również tereny nadrzeczne i żwirowiska. Jest popularnym chwastem w uprawach rolniczych. Komosa biała bytuje w burakach, kukurydzy, ziemniakach, ale też w roślinach strączkowych, zbożach jarych i rzepaku jarym. Chwast chętnie porasta również ogródkowe uprawy.
Od czasów neolitycznych aż do XVI w. komosa biała była traktowana jako warzywo. Dopiero, kiedy pojawił się szpinak i kapusta, zaprzestano jej spożywania. Komosa biała zawiera duże ilości witaminy C, jednak ma też wysokie poziomy azotanów. Roślina jest ważnym pokarmem dla ptaków polnych.
Pospolity chwast, jakim jest komosa biała, wymaga zwalczania, ponieważ na bylinie bytują groźne dla upraw szkodniki (mątwik burakowy, mszyca burakowa, śmietka ćwiklanka, rolnica zbożówka) i patogeny wywołujące choroby wirusowe (np. żółtaczkę wirusową buraka, mozaikę buraka).
Jak rozpoznać komosę białą?
Komosa-chwast osiąga różne rozmiary w zależności od stanowiska, które wybierze. Na żyźniejszych glebach dorasta nawet do 2 m, a na słabszych osiąga wysokość od 10 do 30 cm. Łodyga byliny pokryta białym nalotem jest gruba i pojedyncza, jednak czasami się rozgałęzia. W nasadzie ogonków liściowych występuje purpurowa plama (nie zawsze).
Liście rośliny zmieniają swój kształt i kolor wraz z kolejnymi stadiami rozwoju. Młode mają podłużny jajowaty kształt i ząbkowane brzegi. Są też pokryte mączystym nalotem. Liście starsze również z mączystym owłosieniem mają kształty od owalnego do lancetowatego. Czasami występują na nich czerwonawe przebarwienia. Dolne liście rośliny przybierają trapezowy i ząbkowany kształt, a górne są wydłużone i nieząbkowane. Komosa kwitnie drobnymi bladozielonymi kwiatami, które tworzą wiechę lub kłos. Po przekwitnieniu w miejscu kwiatów pojawiają się drobne i kuliste nasiona otoczone sztywną owocnią.
Uszkodzenia wywołane przez komosę białą
Komosa biała silnie konkuruje o składniki pokarmowe. Z gleby pobiera duże ilości azotu i wody, dlatego może powodować znaczne straty w plonach. Chwast szybko adaptuje się do nowych warunków, a jego nasiona, które przez lata spoczywają w glebie, mogą poważnie zagrażać nowej uprawie. Lebiodę powinno zwalczać się jak najszybciej, kiedy tylko pojawią się siewki. Wystarczy jej niewielka ilość (próg szkodliwości w kukurydzy wynosi 0,5 szt./m2, a dla buraków 1 szt./m2), żeby obniżyła się jakość i wielkość plonu. Ponieważ chwast komosa jest żywicielem dla szkodników roślin i gospodarzem dla niektórych rodzajów grzybów, trzeba jak najwcześniej podjąć działania eliminujące tę roślinę z upraw.
Pasza dla zwierząt skażona nasionami komosy-chwastu wywołuje zatrucia u koni, krów i świń.
Zapobieganie komosie białej
Bylina stanowi duży problem szczególnie w uprawach jarych. Roślina szybko przechodzi z fazy wegetatywnej do wytwarzania kwiatów i nasion. Dlatego też trudno się z nią walczy. Dodatkowym problemem jest obecność małych włosków na liściach i łodydze, które uniemożliwiają preparatom chemicznym przyczepianie się do rośliny.
Jeśli komosa biała pojawia się w naszym ogródku, od razu wyrywamy siewkę, zanim roślina zakwitnie i wyprodukuje nasiona. Usunięcie jej z ziemi nie oznacza jeszcze sukcesu. Bylina zachowuje zdolność kiełkowania przez cały sezon, dlatego każdego tygodnia będą pojawiały się w naszym ogrodzie nowe samosiejki. Wyrwane rośliny palimy, ponieważ kompostowane stale zagrażają naszemu warzywnikowi (szczególnie te okazy, które wytworzyły już kwiaty). W ogródku unikamy stosowania herbicydów, chyba że są to preparaty zawierające całkowicie naturalne substancje ulegające w glebie biodegradacji jak np. Roundup® AntyChwast TOTAL Ultra.
W małym warzywniku jesteśmy jednak w stanie zapanować nad rozrastaniem się pospolitego chwastu, jakim jest komosa biała. Regularne zabiegi pielęgnacyjne uchronią naszą uprawę przed inwazją tej szkodliwej, a zarazem bardzo smacznej byliny.
Jak chronić się przed komosą białą?
Przy uprawach na polu możemy zastosować tzw. nocną orkę. Wielu ekspertów rolnictwa uważa, że praca na roli w godzinach nocnych może zmniejszać zachwaszczenie w uprawie. Jeśli chwastów nie wystawia się na działanie światła, nie mają możliwości dobrze się rozwijać. Choć prawdopodobnie ta metoda nie wykluczy zastosowania oprysków chemicznych, warto ją eksperymentalnie wykorzystać, bo nie niesie żadnego ryzyka. Na dużych plantacjach unikamy częstego nawożenia azotem. Komosa biała bardzo lubi ten składnik, dlatego chętniej wzrasta na glebach obfitujących w ten pierwiastek.
Jak uchronić się przed chwastem komosą w ogródku?
- Na grządkach przewidzianych pod uprawę lub nieużytkowanych układamy czarną agrowłókninę. Gleba niezasiedlona przez żadne rośliny będzie miała czas, żeby się zregenerować. Nie będą z niej wyrastały chwasty, bo agrowłóknina odetnie im dostęp do światła. Jeśli nie planujemy uprawy przez dłuższy czas, agrowłókninę możemy pokryć np. korą, co uatrakcyjni wygląd ogródka.
- Oprócz ściółkowania agrowłókniną, wypróbujmy też ściółkowanie kompostem, słomą lub naturalnym nawozem.
- Regularnie odchwaszczamy grządki (ręcznie lub motyką – wykonujemy tzw. motyczenie). Chwasty wyrywamy wtedy, kiedy ziemia jest wilgotna. Najłatwiej je wtedy usunąć w całości.
- Niszczymy wyrwane chwasty, paląc je. Nie składujemy ich na kompoście ani nie przechowujemy w pojemnikach. Tuż po wyrwaniu szkodliwych roślin, wrzucamy je do wiaderka i wynosimy poza zasięg uprawy.