Clematisy to wdzięczne w uprawie rośliny. Są łatwe w pielęgnacji i sporadycznie chorują. W zależności od warunków siedliskowych mogą pojawić się problemy ze szkodnikami. Podpowiadamy, jak uratować powojniki.
Ślimaki najbardziej zagrażają clematisom w miejscach dużego zagęszczenia roślin. Zwykle po obfitych opadach ochoczo wychodzą ze swoich kryjówek. Jeśli na powojnikach widać ślady żerowania ślimaków, należy wieczorem rozsypać preparaty ślimakobójcze, np. bardzo wydajny Ślimakol, który chroni rośliny ozdobne, warzywa i truskawki. Co ważne jest odporny na deszcz, przez co bardziej zapobiega spustoszeniu.
Mszyce pojawiają się szczególnie na młodych pędach. Mają wielkość kilku milimetrów. Występują w kolorach zielonym, czerwonym, szarym lub czarnym. Najczęściej można zaobserwować mszyce burakową. To szkodnik, który jest trudno zauważalny na roślinie. W wyniku żerowania mszyc liście clematisów stają się lepkie i pofałdowane. Najlepiej wykonać oprysk Mospilanem, który jest środkiem owadobójczym zwalczającym ponad 70 różnych gatunków owadów.
Giętwa powojnikowa to zielona larwa z białym woskowym nalotem, pojawiająca się na clematisach od połowy maja do połowy czerwca. Zjada zielone części liści, zostawiając nerw główny. Aby pozbyć się tego szkodnika, konieczne jest zastosowanie oprysku.
Miniarka powojnika to muchówka, która żeruje na roślinach w maju i czerwcu. Wzdłuż brzegów liści pojawiają się początkowo jasnozielone, a później brązowe, wąskie kręte plamy. Na szczęście nie powoduje dużych szkód. Jednak już po zauważeniu pierwszych jasnych plamek od razu należy zastosować oprysk insektycydem.
Przędziorek chmielowiec to żółtozielony pajęczak, który na roślinach pozostawia delikatne pajęczyny. Żywi się sokiem z roślin, w wyniku czego żółkną i zamierają. Aby temu zapobiec, trzeba zastosować oprysk przeciw przędziorkom odpowiednim preparatem, np. Mospilanem.